I przybyli..... poniedziałek 6 stycznia 2014

I przybyli …., nie Trzej Królowie, ale Łazikowie. Przybyło 15 osób spragnionych ruchu i powietrza. A że to dzień tradycyjnych Trzech Króli, tym lepiej, bo przecież mędrcy, magowie wędrowali do Betlejem ze stron dalekich. Wędrowali wytrwale z laskami podróżnymi i z całym majestatem. A my wędrowaliśmy, może nie tak dostojnie, ale godnie i z fasonem.

Peleton poprzedzała grupa harcowników w tandemach, zdobna w zgrabne – pawłowej konstrukcji – uprzęże i wesołe, szykowne kamizelki [zdjęcie obok] zaświadczające i głoszące, że niewidomi nie jacy tacy, ale kijkowcy znakomici. Za harcownikami podążała grupka mieszana: kijkowcy – indywidualiści, oraz zwolennicy hasła „Ruszajmy się”.   

Jak na inaugurację nowego roku, wykonaliśmy plan, bowiem przewędrowaliśmy ścieżynami nad Maltą 8 km, co jest całkiem zadawalającym wynikiem.

Tylko biedny Agrafek miał dylemat, do której grupy się przyłączyć….. I harcownicy kuszą rześkim tempem i peleton rozwagą i możliwością pogapienia się na prawie wiosenny krajobraz….. w końcu wybrał środek trasy.

Agrafek