• Zielony Raj tu mieszkaliśmy
    Zielony Raj tu mieszkaliśmy
  • Kijkowy zaprzęg
    Kijkowy zaprzęg
  • Wracamy do Unieścia
    Wracamy do Unieścia
  • Kto znów się spóżnił !
    Kto znów się spóżnił !
  • Spacer Unieście - Chłopy
    Spacer Unieście - Chłopy
  • Spacerkiem do 16 tgo Południka
    Spacerkiem do 16 tgo Południka
  • Przy 16 tym Południku
    Przy 16 tym Południku
  • W Koszalinie
    W Koszalinie
  • Domek kata, dziś Teatr Dialog
    Domek kata, dziś Teatr Dialog
  • Żegnamy gasnący dzień
    Żegnamy gasnący dzień
  • Jeszcze chwila i słońce zniknie
    Jeszcze chwila i słońce zniknie
  • Przy ognisku
    Przy ognisku
  • Gimnastyka poranna ćwiczą Gosia i Halinka
    Gimnastyka poranna ćwiczą Gosia i Halinka
  • Ćwiczy Kaja
    Ćwiczy Kaja
  • Zbyszek
    Zbyszek
  • Ćwiczy Teresa
    Ćwiczy Teresa
  • Zbyszek niepokonany
    Zbyszek niepokonany

A może nad morze ?

 

Wprawdzie jeszcze przed otwarciem oficjalnego sezonu, ale za to mniej ludzi a i pogoda zapowiadana jak marzenie. Trzeba wiec sprawdzić, a gdzie …. W Unieściu..

01 06 [sobota]

Jak przystało na grzeczne dzieci [wszak to dzień dziecka] stawiliśmy się karnie objuczeni bagażami na dworcu i hajda po przygodę czyli do Uniescia. Sprawnie zajmujemy przedziały i  w rytm postukiwania wagonów jedziemy do Koszalina. Tutaj czeka na nas zamówiony bus i jazda, Aż 15 km. Wilia „Zielony Raj”, jest rajem nie tylko z nazwy. Czyściutko, przestronnie i jasno. Miło się roztasować i oczekiwać na komunikaty Miłościwie Panującego Prezesa, wspieranego przez Naczelną Kijankę, Gumeczkę i oczywiście Damę do Specjalnych Poruczeń. Kim są owe tajemnicze postaci, okaże się niebawem.

Po smacznym obiadku, czas na obowiązki, czyli ramowy rozkład jazdy. Na wspólnym koncie jest nieco mało pieniędzy a atrakcji wiele. Trzeba zadowolić i ciekawskich i łaknących plażowego opalania. Pobieżnie zapoznajemy się z informacją o miejscowości.  

02 06 [niedziela]

Ustanawiamy dwa rodzaje gimnastyki, z kijkami na plaży pod kierunkiem Gosi [to jest Nasza Naczelna Kijanka] oraz po jej zakończeniu gimnastyka klasyczna. I tu mam kilku znamienitych fachowców uzupełniających się płynnie: Gumeczka, czyli Kaja, Dama do Specjalnych Poruczeń, czyli Lidka [ona jeszcze nas zadziwi talentami] Zbyszek – specjalista od klepania się po główce i brzuszku [ćwiczenia na koordynacje obu półkul mózgowych] i Zygmunt, świetnie prowadzący ćwiczenia kręgów szyjnych [taka nieinwazyjna i skuteczna metoda rodem z Japonii]  Na gimnastyce klasycznej jest 5 osób, ale to tylko forpoczta chętnych.

Po śniadaniu gremialnie wędrujemy do nowiutkiego jasnego kościoła, by potem oddać się zajęciom własnym.

O 15;00 szefostwo zarządza rekonesansowy spacer po okolicy. Chodzimy, oglądamy i podziwiamy. Jak na razie pogoda przekropna, ale będzie lepiej.

03 06 [poniedziałek]

Zaczyna się nieźle. Na plaży 10 osób dzielnie macha kijkami, klasycznie wygina się 11 chętnych. Po śniadaniu 10 skwapliwych wędruje z kijkami nad Jamnem, pozostałe osoby przemierzają spacerkiem także jamieńską groblę.

O 12:00 Gosia prowadzi mistrzowski kurs nordic walking. A o 18:00 ośmioro  delfinów baraszkuje w pobliskim krytym basenie i gotuje  się w kotle czarownic czyli jacuzzi. I tu  Lidka ujawnia następny niekwestionowany talent – pięknie i z wyczuciem prowadzi wodny aerobic. Ciekawe, czym nas jeszcze nas zadziwi. Brawo Lidka!

Nocne Marki po 21 poszukują zachodzącego słońca. Choćby jeden promyk wyjrzał z za chmur.

04 06 [wtorek]

Poranne kijkowanie 7 osób, gimnastyka klasyczna 15, w tym sympatyczna gospodyni „Zielonego „ Raju” Przykład jest zaraźliwy. Pani gospodyni pozostanie wierna gimnastyce do końca naszego pobytu.

Po śniadaniu Arcy Prezes [kto tak Pawła nazwał, trudno dociec] zarządza trzy etapowy rajd, 5, 9 i 19 km do Łazów. Idziemy groblą jamieńską i stopniowo grupa zmniejsza się – zgodnie z umową. Atrakcją rajdu jest wyposażenie Gosi i Pawła reklamujących NW dla niewidomych. Są to kamizelki w wesołym odblaskowym kolorze opatrzone stosownymi informacjami. Malowniczo to wygląda i budzi sympatię obserwatorów.

Do Łazów dotarła grupka wytrwałych w liczbie 8 osób i przywiozła nam opowieść o tej ciekawej miejscowości.   

04 06 [środa]

Kijkomania 8 osób, klasyczna gimnastyka 14.

Zupełnie się wypogodziło, choć wieje ostra morka. Wędrujemy więc groblą jamieńską w kierunku Mielna. Grupa rozproszyła się po kafejkach i restauracjach. W knajpce „Na Fali” serwują pyszna czekoladę….

O godzinie 19 mamy tradycyjne ognisko z kiełbaskami i turystycznym repertuarem. Arcy Prezes i Dama do Specjalnych Poruczeń robią wszystko aby wieczór był sympatyczny. I tak się dzieje….

A wieczorem po 21 biegniemy podziwiać jedyny w swoim rodzaju zachód słonica nad morzem. Tuż koło naszej wilii jest przecież przystań rybacka. Przed południem widujemy na niej  rybaków wracających z morza z sieciami pełnymi ryb. Wieczorem, kutry są malowniczo wkomponowane w nadmorski klif. Wbiegamy na molo spacerowe na morzu. Przed nami morze, pod nami morze i zachód słońca…..

06 06 [czwartek

Plażowe kijki 9 osób, klasyczne wyginanie 14

Po takiej zaprawie, warto w teren. Wyruszamy do wsi Chłopy. Bagatelka 5 – 6 km w jedna stronę, ale za to lesistym szlakiem. Po drodze odpoczywamy przy ogromnym głazie upamiętniającym  16-ty Południk. A o 19 dowolne pluskanie w basenie i wodne machanie kończynami pod okiem Lidki.

07 06 [piątek]

Kijkomania osób 9, klasyczna gimnastyka 15. Wytrwali piechurzy ponownie zaliczaja Łazy a reszta leniuchuje. Dwa morsy Zenek i Marynia baraszkują w Bałtyku. Słoneczko łaskawe, ale woda ziiiiimna!!!Kaja zauważyła na swej nodze kleszcza., więc w towarzystwie Lidki jedzie do szpitala do Koszalina.. Sympatyczna pielęgniarka fachowo usuwa intruza.  Wszyscy starannie ogladamy swoje ciała.Na szczęscie nikt więcej nie został zaatakowany.

08 06 [sobota]

Kijkomania osób 10, klasyczna gimnastyka 15

Do wyboru spacer, wędrówka z kijkami i plażowanie. Pełna swoboda. Dwa morsy nadal nie odpuszczają. Czas morsiego honoru!

09 06 [niedziela]

Kijkomania osób 7, klasyczna gimnastyka 10

Przed południem grupa w dwóch turach idzie do kościoła. O godzinie 19 towarzystwo zasiada w tawernie do wspólnej fląderki z frytkami i kufelka piwa. Okraszamy to morskimi opowieściami na chór i solo. A  o 20.40 biegniemy, aby na molo pożegnać się ze słońcem.

10 06 [poniedziałek ]

Kijkomania osób 9, klasyczna gimnastyka 14

Wyjazd do Koszalina i spacer po mieście z przewodnikiem. Sympatyczna pani przewodnik ciekawie opowiadała nam o dawnej i współczesnej historii miasta. Odwiedziliśmy Katedrę, fragmenty murów miejskich, Domek  Kata ,budynki poczty Głównej , pospacerowaliśmy po zabytkowym parku i na koniec  siadamy  w przytulnej kawiarn, by posilić się nieco. 

Zmęczeni i syci wiadomości o znamienitym mieście Koszalin i jego zmiennych dziejach, wracaliśmy do  naszego Zielonego Raju w Unieściu.  Wieczoren  7 chętnych  wyruszyło  na basenowe igraszki. W tym upale warto się popluskać.

11 06 [wtorek ]

Kijkomania osób 9, klasyczna gimnastyka 14

Ogólna laba, spacer do Mielna na łasowanie. Dwa morsy nadal się chlapią, choć woda zimna a to za sprawą bryzy.

12 06 [środa ]

Kijkomania osób 9 plus dwóch gosci w postaci porannych spacerowiczów, klasyczna gimnastyka 14

Pogoda boska, więc szefostwo robi spartakiadę. Zapalony znicz z zapalniczki [są jeszcze wśród nas palacze!] i towarzystwo staje w szranki: slalom z laseczką, elegancki kłus z kijkami, rzut piłki do bramki, tyłem, przodem, bokiem – techniki zróżnicowane. A wszystkie konkurencje w goglach aby zawodnicy mieli równe szanse a wyniki sprawiedliwe. Duch sportowy nas nie opuszczał a i aplauz widzowie dawali solidny, zagrzewając zawodników do boju i chwaląc wyniki. Tacy kibice to absolutny wzór sportowych rozgrywek. Sędzia Gosia, miała „pełne ręce roboty” ale spisała się świetnie.

13 06 [czawrtek ]

Kijkomania osób 9, klasyczna gimnastyka 14

Arcy Prezes ogłasza zaciąg ochotników na Chełmską Górę wabiąc nas jej ciekawą przeszłością.   Góra Chełmska była miejscem kultu chrześcijańskiego. Znajduje się tam Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, pełniące funkcję diecezjalnego sanktuarium. 

Z powodu upału na Chełmską Górę wdrapało się 7 łazików a pozostali korzystają ze spacerów i leżakowania.

14 06 [piątek

Kijkomania osób 8, klasyczna gimnastyka 13

Niektórzy z łazików zanim przyjechali, przysłali paczki z dobytkiem. Teraz musą się ładnie spakować, bo sztab kierowniczy szykuje zbiorowy transport pak i paczek na pocztę. Pozostali leniwie się pakują, leżakują na plaży i załatwiają ostatnie zakupy. Morsy robią ostatni morsing w nadal zimnym morzu.

Po kolacji czas podsumowania. Żegnamy kwiatami i ciepłym wpisem do Księgi gości naszych gospodarzy, a najbardziej aktywne łaziki [i najbardziej młode duchem, choć w czołówce metrykalnej] Aldona i Zenek otrzymują pamiątkowe puchary. Niech nam przewodzą tacy seniorzy…. Pogodni i żwawi.

Cieplutkie pożegnanie otrzymuje nasza współgimnastyczka – gospodyni „Zielonego Raju” i jakoś tak żal kończyć te dwa tygodnie wspólnego bycia razem.

 15 06 [sobota]

Klasyczna gimnastyka 14

Kijki spakowane, a wiec pożegnaliśmy naszą znakomitą „Mistrzynię Patyczków” Ale nie odpuścili wierni gimnastycy klasyczni. Stawili się na ostatnie ćwiczenia karnie i ochoczo.

Pucowanie pokoi przed oddaniem kluczy, ustawienie walizek w holu i oczekiwanie na bus do Koszalina. A potem sprawny załadunek na wyznaczone miejsca w przedziałach i czas powrotu.

A hoj, a kij, przygodo!